Juliusz Jacek

Juliusz Jacek urodził się w 1881 w Dziergowicach w rodzinie chłopskiej. Po ukończeniu szkoły ludowej pracował jako robotnik przy regulacji koryta Odry.  W 1907 r. zawarł związek małżeński z Anną z domu Salwiczek. Małżonkowie mieli dziesięcioro dzieci: Berta, Maksymiliana, Zygmunta, Elfrydę, Juliusza, Luizę, Walerię, Pelagię, Elżbietę i Alojzego.

W 1919 r. wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Brał udział w przygotowaniach do I powstania śląskiego, jednak powstańcy z Dziergowic nie wzięli udziału w walce, a zagrożeni represjami schronili się w Piotrowicach. W okresie plebiscytu Juliusz Jacek prowadził działalność na rzecz Polski, brał udział w III powstaniu śląskim.  Po przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski pozostał wraz z rodziną w Dziergowicach. Pracował jako górnik w kopalni „Max” w Michałkowicach.

Juliusz Jacek, zamieszkały w Dziergowicach w powiecie kozielskim, zaliczał się w okresie międzywojennym do grupy najaktywniejszych działaczy Związku Polaków w Niemczech na terenie Śląska Opolskiego. Brał udział w plebiscycie, walczył w czasie powstania, a po podziale Śląska był aktywny na wszystkich odcinkach polskiego życia organizacyjnego. Pełnił funkcję sekretarza Powiatowego Oddziału Związku Polaków w Niemczech i męża

zaufania tejże organizacji w [powiecie] kozielskim. Prowadził agitację na rzecz Polskiej Partii Ludowej, opiekował się wdowami i sierotami po powstańcach śląskich. Prowadził kolportaż „Nowin Codziennych”, „Katolika”, „Młodego Polaka w Niemczech” i „Małego

Polaka”, walczył o zachowanie polskiej nazwy Dziergowic. Od 1921 r. działało koło śpiewacze pod nazwą „Jutrzenka skupiające polską młodzież z terenu wsi, którego organizatorem i opiekunem był Juliusz Jacek.

Juliusz Jacek, zwany „polskim królem”, jest nadal czynny i bardzo aktywny w ruchu polskim. Pracując w Polsce wraca do domu raz w tygodniu, a wtedy na terenie Dziergowic mówi jawnie o polskości Śląska i zachęca do wytrwania w „mowie ojców”. Jest to, zdaniem wszystkich uczciwych i w sprawą socjalizmu narodowego zaangażowanych Niemców, polski szpieg l płatny agitator, czyniący wiele złego sprawie niemieckiej. Należałoby usunąć go jak najszybciej z terenów Śląska, a w każdym razie – wraz z synami i całą rodziną ­– z terenu powiatu kozielskiego – z raportu agenta Gestapo z Koźla a 1938 r.

Po wybuchu II wojny światowej Juliusz Jacek został aresztowany, a następnie osadzony wraz z synem Zygmuntem w niemieckim obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Jego gospodarstwo zostało przejęte przez niemieckiego zarządcę, a rodzina została poddana represjom. Dwóch jego synów zostało wcielonych do Wehrmachtu i poległo podczas wojny. W sierpniu 1944 r. został zwolniony z obozu w Buchenwaldzie i skierowany do kopania okopów na froncie wschodnim, a następnie na prace przymusowe do miejscowości Burg koło Magdeburga. 9 lutego 1945 r. Juliusz Jacek został zatrzymany podczas pracy przez funkcjonariuszy Gestapo. Wkrótce jego rodzina otrzymała zawiadomienie o jego śmierci, informujące, że Jacek został znaleziony przy torach kolejowych z trzema ranami w głowie.